Knightmare obchodził swoją piątą rocznicę członkostwa w CipSofcie. Chcieliśmy mu podziękować za bycie jednym z naszych najdłużej zatrudnionych pracowników. Z tej okazji Knightmare zgodził się podzielić kilkoma przemyśleniami.


Od pierwszego, niepewnego serwera uniwersyteckiego do 74 stabilnych serwerów i wersji na telefony komórkowe, od studenckiego projektu tworzonego przez ochotników do odnoszącej sukcesy firmy zajmującej się grami komputerowymi... To z pewnością długa i pełna przygód podróż. Wiele rzeczy się zmieniło, nasz projekt znacząco się powiększył, a ja miałem zaszczyt bycia częścią całego przedsięwzięcia. To wyjątkowe uczucie, gdy Twoje pomysły wchodzą w życie. Oczywiście, często ma się wątpliwości jak będą się sprawdzały w rzeczywistości i czy zostaną zaakceptowane. Często możesz być także zaskoczony tym, jak Twoje pomysły są interpretowane czy realizowane, ale to tylko jeden z wielu zabawnych akcentów w pracy nad treścią gry.


Gdy odkrywałem Tibię jako gracz nie było tam wiele terenów poza Thais i latarnią morską. Nie było żadnych profesji, a najsilniejszym potworem był Cyklop. Gdy ginąłeś, Twój poziom był resetowany do pierwszego. Jako, że istniało tylko kilka potworów, a sposób zdobywania poziomów nie był łatwy, gracze uważali się za high leveli po zdobyciu 8 czy 9 poziomu. Zaczynałem od zgłaszania konstruktywnych sugestii na temat gry, a później dodałem nieco nowych NPC do Thais i wymieniłem teksty tych starych. Gdy część zaufanych graczy otrzymało możliwość rozwijania wybranych części świata gry, razem z kilkoma innymi osobami zaangażowałem się w to. Niewielu było na tyle cierpliwych i pracowitych, by ich prace były akceptowalne i właściwe, ale ja z biegiem czasu zgłaszałem się z coraz to nowymi obszarami, które były stopniowo dodawane. Moje projekty były czasami nieco zbyt ambitne, dlatego jedno z moich najstarszych dzieł, Pits of Inferno, czekało aż kilka lat na dodanie do gry. Na pewnym etapie zamieniłem swoje hobby w zawód i zostałem zatrudniony przez nowo powstałą firmę CipSoft. Przez te wszystkie lata na niemal wszystkim odcisnąłem swój wkład. Można by przytoczyć niezliczoną ilość opowieści, by opisać wszystko to, co się wydarzyło, opowiem je jednak innego dnia.

Jedno jest ważne. Mimo tych wszystkich podziemi, potworów, questów i NPC, które dodaliśmy, to nadal gracze tworzą grę. Gdyby nie Wy, nikogo z nas, CipSoftu, by tutaj nie było i nigdy nie mielibyśmy szansy podzielić się naszymi pomysłami i wizjami z kimkolwiek. To Wasze zaangażowanie w grę umożliwiło to wszystko i dało mi szansę, o której mogłem jedynie marzyć. Z tego powodu jest tylko jedno, co chciałbym powiedzieć wszystkim graczom: dziękuję!





Tłumaczenie powstało przy pomocy Kojotesa.


Zaczerpniete z Tibia.pl